akryl na desce
Jej głowa pełna jest dróg, które się rozchodzą.
Myśli – jak ptaki, jak nici, jak niekończące się pytania – wirują ponad nią, między nią, przez nią.
Nie daje im spokoju. I one jej też nie.
U jej stóp — on.
Cichy, może oddany, może zagubiony, może tylko cień wspomnienia.
Nie patrzy w górę, jakby wiedział, że tej burzy nie da się zatrzymać. Może był powodem, może świadkiem.
Obraz pulsuje ruchem wewnętrznym – nie ciała, ale umysłu.
To nie chwila – to cały wszechświat myśli, w którym kobieta próbuje znaleźć siebie.
A mężczyzna… po prostu trwa. Obok. Lub za daleko.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.